- Home
- Skin Cycling
Skin Cycling
Skin cycling, czyli dlaczego warto pozwolić
skórze na regenerację
Pielęgnacja twarzy powinna być zrównoważona i opierać się na złotym środku między oczyszczaniem, działaniem antystarzeniowym i regeneracją. Takie zasady wykorzystuje skin cycling, czyli nowa technika dbania o skórę. W myśl tej metody silne składniki (takie jak retinoidy) powinny być stosowane racjonalnie i bez nadmiaru. Wprowadzenie dni przeznaczonych na regenerację skóry okazuje się bowiem skuteczniejsze od bombardowania naskórka wieloma kosmetykami naraz. Czy skin cycling jest pielęgnacją przyszłości?
Co to jest skin cycling?
Trendy w zakresie pielęgnacji twarzy wciąż się zmieniają. Ciągłe ulepszanie kosmetyków i technik dbania o skórę ma na celu wypracowanie idealnej rutyny, która wydobędzie z nas maksymalne piękno. Najnowszą metodą, szturmem podbijającą internet (w szczególności TikTok), jest skin cycling. Została zapoczątkowana i opracowana przez dr Whitney Bowe, dermatolog z Nowego Jorku.
Technika opiera się na pielęgnacji w określonych cyklach. Dr Bowe podzieliła ją w taki sposób, by regularnie pozbywać się martwego naskórka, zapobiegać zmarszczkom, ale również dawać skórze czas na regenerację. W tym wszystkim pomagają kwasy, retinoidy oraz kosmetyki regenerująco-nawilżające. Skin cycling to więc zrównoważona metoda dbania o twarz.
Odświeżona i zregenerowana twarz
po skin cyclingu
To właśnie zdumiewające efekty sprawiły, że ta metoda tak szybko rozniosła się po TikToku. Obecnie jest doceniana nie tylko w USA, ale i w Europie. Stosowanie skin cyclingu pozwala złuszczyć martwy naskórek i dotrzeć do świeżych warstw skóry. Dzięki temu kosmetyki lepiej się wchłaniają i zapewniają widoczne rezultaty. Co jeszcze daje ta technika? Wykorzystanie retinoidów w pielęgnacji opóźnia procesy starzenia, m.in. poprzez zwiększenie odporności naskórka na działanie promieni słonecznych. Regularny skin cycling to zatem szansa na zapobieganie nowym zmarszczkom i redukcję powstałych już ubytków. Ważną rolę w pielęgnacji opracowanej przez dr Bowe odgrywają składniki nawilżające. Regenerują skórę i pozwalają jej na odbudowę włókien kolagenowych. W rezultacie twarz staje się bardziej sprężysta i odświeżona. Równowaga w stosowaniu poszczególnych kosmetyków sprawia też, że zabezpieczamy naskórek przed “przedawkowaniem” tak mocnych składników, jak kwasy złuszczające czy retinol.
W metodzie skin cycling podstawę stanowi precyzyjny harmonogram. Jest on oparty na 4 nocach, w trakcie których należy nakładać określone kosmetyki. Taki balans pozwala zadbać o skórę bez nagromadzenia jakichkolwiek składników.
Harmonogram pielęgnacji skin cycling
Cały rytuał składa się ze złuszczenia, aplikacji produktów przeciwstarzeniowych, a następnie regeneracji. Po ukończeniu 4-dniowego cyklu należy powtórzyć całą procedurę.
Pierwsza noc
złuszczanie dzięki kwasom
Pielęgnację rozpoczyna dokładne oczyszczenie twarzy i pozbycie się martwego naskórka. To pierwszy i kluczowy element, bez którego kolejne kroki nie będą tak efektywne. Warto więc sięgnąć po sprawdzony żel do oczyszczania twarzy, np. firmy Vianek. Kompozycja z oleju kokosowego oraz ekstraktu z korzenia żywokostu zapewnia głębokie oczyszczenie, a dodatek pantenolu i alantoiny łagodzi podrażnienia. Po umyciu twarzy należy przejść do kolejnego etapu skin cyclingu, czyli złuszczania. Dobrym wyborem będzie peeling z kwasami w składzie, który usunie wszelkie pozostałości martwego naskórka. Doceniany w tym zakresie jest peeling z kwasami AHA i BHA od Inopharm Pure Elements. Stężenie obu substancji to kolejno 9% i 30%. Ich połączenie likwiduje nadmiar sebum i pozbywa się wszystkich zanieczyszczeń na skórze. Przygotowuje tym samym naskórek na dalsze kroki skin cyclingu.
Zmarszczki i niedoskonałości to często elementy, których chcemy się pozbyć. Pomagają nam w tym retinoidy, które są podstawą 2. doby w pielęgnacji opracowanej przez dr Bowe. Wspomniane substancje poprawiają koloryt cery, dbają o odpowiednią sprężystość i zapobiegają tworzeniu się nowych zmarszczek. Wygładzają też powstałe już ubytki.
Druga noc
walka ze zmarszczkami z pomocą retinoidów
Co ważne, retinoidy pomagają w budowie warstwy ochronnej przed niszczącym działaniem promieni słonecznych. Pobudzają również produkcję włókien kolagenowych i neutralizują wolne rodniki. Wszystko to sprawia, że opóźniają procesy starzenia. Dobrze jest więc skupić się na 2. etapie skin cyclingu i wybrać zaufany produkt. Serum z retinolem od firmy Mawawo to formuła w ponad 98% wegańska. W składzie pojawił się również wegański odpowiednik kolagenu, dzięki któremu naskórek lepiej toleruje sam retinol, a dodatkowo jest nawilżony. Taka kuracja przeciwstarzeniowa z pewnością pomoże zachować młody wygląd na długie lata.
Trzecia i czwarta noc
czas na regenerację
Ostatnie dwa dni w cyklu pielęgnacji skin cycling skupiają się na regeneracji. Choć retinoidy są niezwykle pożyteczne dla skóry, to ich nagromadzenie może przynieść odwrotne efekty od oczekiwanych. W związku z tym w 3. i 4. dobie należy zdecydować się na głęboko nawilżający i odżywiający krem do twarzy. Propozycja od Bergamo to kompozycja bogata w witaminy. Przyjemna konsystencja otula skórę i wspiera odbudowę płaszcza lipidowego podczas snu.
Drugim polecanym kremem do regeneracji w skin cyclingu jest Biolaven od Sylveco. Olej z winogron, skwalan i masło z awokado przyspieszają regenerację naskórka. Obecne w składzie witaminy przywracają twarzy elastyczność i miękkość, a także przygotowują ją na kolejne cykle skin cyclingu.
Rezultaty przełomowej pielęgnacji zależą m.in. od indywidualnych predyspozycji, używanych kosmetyków czy regularności. Zgodnie z obietnicami dr Bowe, pierwszych efektów można oczekiwać już po 1-2 pełnych cyklach.
Kiedy widać efekty skin cyclingu?
Nieustannie powiększające się grono zwolenników tej metody sugeruje, że wiele osób doświadczyło skuteczności skin cyclingu i na stałe wprowadziło tę technikę pielęgnacji do swojej rutyny. Wypróbuj ją i przekonaj się na własnej skórze!