SEKRETY MAKIJAŻU
14.02.2020

Makijaż retro. Wielki powrót dawnych trendów

Makijaż retro. Wielki powrót dawnych trendów

Moda jest jak droga, która zatacza koło. To rondo trendów, na którym co kilka lat zjeżdżamy w inny zjazd. Tendencje sprzed lat wracają z hukiem we współczesności, a estetyka obecna w modowych magazynach z dawnych dekad pojawia się na wybiegach. Mówiąc o modzie, mówimy zarówno o ubraniach, jak i stylizacji wnętrz, a nawet makijażu. Bumerang trendów wraca do nas raz po raz i serwuje nowe odsłony tego, co nosiły i jak wyglądały kobiet przed laty.   Kluczem do wizerunkowego sukcesu jest sprawne poruszanie się po tym polu i analizowanie, co najbardziej nam odpowiada oraz które tendencje warto przenieść do codziennego makijażu i do swojej szafy. Jednym z takich hitów jest makijaż retro zaczerpnięty z mody lat 60. Elegancja, seksapil, klasa – tak w skrócie można określić make-up tamtych czasów. Jak się nim inspirować i jak stworzyć retro makijaż w domowym zaciszu?  

Lata 60. – makijaż, który kusi

Makijaż lat 60. niejedno ma imię. Od grubej kreski na górnej powiece, przez kolorowe akcenty, niebanalnie podkreślone rzęsy, do karminowych ust lub eleganckiego beżu. Wszystkie te tendencje były widoczne w modzie sprzed dekad i wszystkie one dzisiaj z hukiem wracają na salony. Nic dziwnego. Make-up tamtej epoki kojarzy nam się nieodmiennie z wielkim Hollywood, złotą erą kina, najlepszym okresem w muzyce. A wszystko to ma nierozdzielny związek z modą. To właśnie świat sztuki inspirował i inspiruje po dziś dzień wielkich projektantów i trendsetterów. Makijaż retro doskonale sprawdza się zarówno na co dzień, jak i przy okazji wielkich wyjść i imprez.

Cenione sceny, świat filmu, muzyczne odkrycia i malarskie eksperymenty przekładały się od zawsze na to, jak prezentowały się ulice. Tak w kwestii odzieży, jak i makijażu. Wraz z powrotem mody na klimat lat 60. wraca do nas makijaż retro. Jak go wykonać, jak dopasować go do okazji i czego użyć do malowania?

Makijaż retro. Poznajcie Twiggy

Makijaż z lat 60. można podzielić na kilka kategorii. Pierwszą i chyba najbardziej dzisiaj uwielbianą jest ta, którą roboczo nazwiemy Twiggy – od popularnej modelki, wielkiej ikony mody tamtego okresu. Krótka fryzura i mocno podkreślone spojrzenie to jej cechy rozpoznawcze. Twiggy to najpopularniejsza modelka retro i prawdziwa legenda stylu. Nic dziwnego, że inspirujemy się nią po dziś dzień. Szczupła sylwetka, buzia jak u dziewczynki i spojrzenie lalki przyniosły jej nawet tytuł Twarzy Roku 1966. I taką samą twarz chcemy mieć dzisiaj. Jak stworzyć retro makijaż inspirowany tą ikoną stylu?

Make-up Twiggy świetnie podkreśla spojrzenie i dodaje twarzy uroku. Najbardziej charakterystycznym jego elementem są mocno podkreślone rzęsy. Ale nie wydłużone czy podkręcone klasyczną szczoteczką, a raczej podzielone na partie tworzące na dolnej powiece swoisty wachlarz. Skupione w kępkach tworzą wrażenie kontrolowanej sztuczności. Do tego wygładzona cera, delikatne piegi i naturalne usta w odcieniu nude.

Podobno efekt możemy uzyskać na kilka sposobów. Rzęsy uratuje dobra maskara lub sztuczne doczepy – na pasku lub w kępkach.

Tusze do rzęs:
Debora Formula Pura
Symphonic Night Mascara Full Lashes Hean
Dr Irena Eris Perfect Lashes Mascara

Rzęsy:
Ardell Naked Lashes
Ardell Duralash 3D Individuals
Top Choice Natural and Exclusive

Brigitte Bardot – retro makijaż, ultrakobiecość

Ale makijaż retro to nie tylko ten spod znaku Twiggy. Wiele kobiet po dziś dzień inspiruje się inną wielką ikoną tamtych czasów. Brigitte Bardot, bo o niej mowa, kojarzy się z seksapilem, klasą i kobiecością. Nic dziwnego, że dzisiaj – sześćdziesiąt lat później – wciąż czerpiemy wzorce z niepodrabialnego stylu wielkiej aktorki. A ten niezmiennie kojarzy się z czarną kreską na powiece, subtelnie podkreślonymi policzkami i nieskazitelną cerą. To uniwersalny, pasujący do każdej twarzy make-up, którego warto się nauczyć. Jak krok po kroku wykonać taki wizaż? To proste.

Zaczynamy od nałożenia podkładu, który potem utrwalamy dobrej jakości pudrem. Zadbajmy o to, by twarz się nie błyszczała i była elegancko zmatowiona na cały dzień. Teraz czas na oko – tutaj czeka nas nieco więcej zabawy. Po pierwsze – kreska. Każda kobieta, która próbowała stworzyć na powiekach dwie równe linie, wie, jak skomplikowany bywa to zabieg. Żeby ułatwić sobie zadanie, zacznijmy od zawiniętej końcówki kreski. Namalujmy jej kontur w zewnętrznym kąciku oka i wykonajmy lustrzane odbicie z drugiej strony twarzy. Później pewnym ruchem pociągnijmy linię wzdłuż powiek, nad linią rzęs. Poprawmy niedoróbki i… gotowe! Mocno tuszujemy rzęsy, policzki delikatnie podkreślamy różem, a usta malujemy pomadką nude. Makijaż retro na piątkę!

 

Komentarze

Skomentuj jako pierwszy.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Pokaż więcej wpisów z Luty 2020

Polecane

pixel