Skóra naczynkowa charakteryzuje się wyjątkową wrażliwością. Ze względu na często występujący rumień i liczne podrażnienia, zmagając się z tego typu cerą powinnyśmy bardzo dbać o jej kondycję. Zanim więc zabierzemy się za makijaż, zatroszczmy się o możliwie najlepsze dla niej warunki. Jakie czynniki wypływają negatywnie na jej formę? Jednym z głównych powodów zaogniania się problemów skórnych jest nieodpowiednia dieta. Planowanie naszego menu na każdy dzień warto więc zacząć od wykluczenia potraw pikantnych i wysoko przetworzonych oraz alkoholu czy słodyczy. Zamiast nich uraczmy się świeżymi warzywami i owocami, gotowanymi kaszami oraz sporą ilością źródlanej wody.
Pamiętajmy również, że przy regeneracji skóry naczynkowej bardzo istotny okazuje się dobrej jakości wypoczynek. W trakcie ośmiu godzin snu nasz organizm wytwarza hormon zwany melatoniną, która nie tylko spowalnia proces starzenia się, ale również poprawia ogólny stan naszej cery. Niezwykle ważne w tej kwestii są także regularne ćwiczenia fizyczne. Powszechnie wiadomo, że ruch polepsza krążenie, a to pozytywnie oddziałuje na nasze naczynia krwionośne – umacnia je i sprawia, że stają się mniej skore do pękania. Kiedy już mamy pewność, że nasza skóra dostaje od nas to, co najlepsze, wreszcie możemy zabrać się za makijaż!
Najpierw oczyszczanie!
Zanim przystąpimy do nakładania podkładu, pudru i innych kosmetyków, koniecznie zatroszczmy się o to, by nasza twarz była dokładnie oczyszczona – dzięki temu makijaż utrzyma się w doskonałym stanie na dłużej, a my unikniemy ryzyka podrażnień. Pamiętajmy jednak, że cera naczynkowa wymaga specjalnego traktowania i nie możemy myć jej produktami niedostosowanymi do jej stanu. Zawsze zwracajmy więc uwagę na to czy na opakowaniu danego kosmetyku widnieje wyraźna informacja, że może być on stosowany przez posiadaczki skóry naczynkowej. Da nam to pewność, że jej nie zaszkodzimy i nie wywołamy kolejnych podrażnień.
W przypadku cery podatnej na pajączki doskonale sprawdzi się płyn micelarny firmy Lirene, który dzięki zawartości diosminy i żurawiny wzmocni naczynka krwionośne i zapobiegnie ich nadmiernemu rozszerzaniu się. Jeżeli jednak naszym celem jest złagodzenie rumienia i zaczerwienienia, wybierzmy raczej emulsję do mycia firmy Ziaja Med, która nie tylko dokładnie oczyści twarz z wszelkich zanieczyszczeń, ale również przyniesie podrażnionej skórze poczucie ulgi. Pamiętajmy jednak, żeby zawsze przed użyciem nowego kosmetyku najpierw wypróbować go na niewielkiej powierzchni skóry. Taki zabieg pozwoli nam sprawdzić czy dany produkt nie wywoła u nas niepożądanej reakcji.
Jaki krem do cery naczynkowej wybrać?
Kiedy dokładnie oczyścimy skórę naszej twarzy, przychodzi czas na aplikację odpowiedniego kremu, którego wyboru musimy dokonać z podobną dozą ostrożności co w przypadku zakupu płynu do mycia delikatnej cery. Tutaj również koniecznie należy upewnić się czy dany kosmetyk jest dostosowany do naszego typu skóry i czy nie pogorszy jej stanu. Czym więc kierować się przy poszukiwaniach właściwego produktu? Najlepszy krem na naczynka charakteryzuje się przede wszystkim lekką konsystencją, która nie obciąża naszej twarzy, a jednocześnie doskonale ją odżywia i łagodzi wszelkie podrażnienia. Dobrze byłoby, gdyby wybrany przez nas preparat uszczelniał naczynka krwionośne oraz sprawiał, że ich tendencja do pękania znacząco się zmniejszy, a zaczerwienienie i podrażnienia zostaną zredukowane.
Produktem często polecanym przez panie cierpiące na skórę ze skłonnościami do powstawania rumienia i pajączków jest krem Kasztan produkowany przez firmę Bielenda. Balsam, dzięki zawartości escyny pozyskiwanej z drzewa kasztanowego, doskonale poprawia wygląd i kondycję naszej cery. Po kilku tygodniach regularnego stosowania, twarz staje się gładka i nawilżona, a nieestetyczne popękane żyłki zdecydowanie mniej widoczne. Naszym zdaniem Kasztan to najlepszy krem do cery naczynkowej dostępny na rynku.
Nie pudruj noska!
Nasza cera jest już odpowiednio oczyszczona, nawilżona i odżywiona, a my staramy się, by za pomocą diety, odpowiedniej ilości snu i ćwiczeń sprawić, by jej kondycja była możliwie jak najlepsza. Zdarza się jednak (niestety wcale nierzadko), że choć stosujemy najlepszy krem na pękające naczynka na twarzy i korzystamy ze wszelkich możliwych porad dotyczących zdrowego trybu życia, nasza buzia wciąż nie wygląda tak, jakbyśmy sobie tego życzyły. W takich sytuacjach często sięgamy po ratunek w formie makijażu. O czym warto jednak pamiętać przed jego aplikacją?
Przede wszystkim upewnijmy się, że konsystencja wybranych przez nas kosmetyków jest lekka i nie obciąża naszej cery. Zanim zainwestujemy w tradycyjną wersję podkładu, wypróbujmy jego delikatniejszą odmianę w postaci pielęgnacyjnego kremu koloryzującego od Paese, który doskonale ukryje wszelkie niedoskonałości skóry, nawilży ją oraz sprawi, że odzyska utracony blask. W przeciwieństwie do klasycznych fluidów, krem Paese nie ma negatywnego wpływu na naszą cerę – pozwala jej oddychać i nie zatyka porów, a dzięki zawartości odpowiedniego filtra zapewnia jej ochronę przed promieniowaniem UV. Dodatkowo jego właściwości kryjące są na tyle silne, że już nigdy nie będziemy musiały pudrować sobie przysłowiowego noska!
