Walentynki to taki dzień w roku, na który z utęsknieniem czeka wielu zakochanych. Dla szczęśliwych par jest kolejną okazją do radosnego, romantycznego celebrowania uczucia, a często też tym momentem, w którym związek wchodzi na kolejny etap – panowie bardzo często wykorzystują 14 lutego na oświadczyny. Nic dziwnego. Choć święto nie jest tradycyjnie polskie, to szybko wpisało się w nasz rodzimy kalendarz. Polacy chętnie umawiają się na randki, spędzają czas przy ukochanych i robią wszystko, by uczynić ten dzień wyjątkowym. Szczególnie kobiety przykładają wagę do tego, jak będą się w Walentynki prezentować. Seksowna sukienka, kropla ulubionych perfum i perfekcyjny makijaż to podstawa lutowego świętowania. Jaki makijaż na Walentynki wybrać, by wzbudzić zachwyt u ukochanego i świetnie czuć się w swojej skórze? Podpowiadamy!
Spis treści
Makijaż na walentynki: elegancka kobiecość
Nie ma jednego, uniwersalnego przepisu na idealny make-up. W zależności od indywidualnych upodobań, typu urody, wieku i stylu możemy wybierać w dziesiątkach różnych propozycji. Zamiast więc ślepo podążać za podpowiedziami z Instagrama, pomyślmy, jaka estetyka najbardziej nam odpowiada. Jedną z najmodniejszych i najbardziej efektownych jest ta, którą nazwiemy „elegancką kobiecością”. To określenie przywodzi nam na myśl szykowne, tajemnicze gwiazdy Hollywood w sukniach z dekoltami, z czerwonymi ustami i wytwornymi upięciami włosów. A to przecież styl idealny na wielką randkę.
Żeby stworzyć makijaż inspirowany gwiazdami filmu, musimy wyposażyć się w kilka niezbędnych kosmetyków. Podkład, który przetrwa całą noc, odporna na pocałunki szminka, utrwalający puder, róż do policzków, eyeliner i maskara – to nasz zestaw obowiązkowy.
Zaczynamy od nałożenia podkładu – najlepiej użyć w tym celu gąbeczki, która pozwoli nam dotrzeć do wszystkich zakamarków i równomiernie rozprowadzić kosmetyk na twarzy. Później dodajemy odrobinę różu na policzki, a całość utrwalamy matującym pudrem. Teraz czas na oczy – to one, obok ust, będą centralnym punktem naszego walentynkowego make-upu. Na górnej powiece malujemy kreskę, która w zalotny sposób powinna zawijać się na końcach. Rzęsy tuszujemy, a na usta nakładamy czerwoną lub burgundową pomadkę. Warto wypróbować ruch stemplujący – kolor pięknie wniknie w wargi, ale nie będzie zbyt intensywny. Gotowy makijaż spryskujemy utrwalaczem. Gotowe!
Kosmetyki do hollywoodzkiego makijażu:
• Podkład: Shiseido Radiant Lifting Foundation
• Puder: Makeup Revolution
• Róż: Dr Irena Eris Blossom Flush
• Eyeliner: L’Oreal Matte Signature
• Tusz do rzęs: Pupa Milano Bride&Maids
• Szminka: Maybelline New York przedstawia Color Sensational The Creamy Mattes
Make-up walentynkowy: nierozważna i romantyczna
Makijażowym trendem, który nigdy nie wychodzi z mody, jest ten określany jako dziewczęcy, romantyczny, delikatny. To najlepsza opcja dla fanek naturalnego wyglądu, które wyciągają kosmetyki tylko przy większych okazjach. A taką okazją jest przecież lutowe święto! Walentynkowy make-up w stylu niewinnej rusałki idealnie będzie współgrać ze zwiewną, delikatną sukienką i rozpuszczonymi włosami. Całość dopełni spinka wpięta w fale lub hipisowska opaska, która przytrzyma fryzurę i doda jej charakteru.
Żeby stworzyć taki makijaż, musimy oczywiście zaopatrzyć się w stosowne kosmetyki. Tych na szczęście nie będzie dużo.
Czego potrzebujemy?
• Krem BB, np. Dermacol
• Rozświetlacz, np. od Nabli
• Róż do policzków, np. Dr Irena Eris
• Błyszczyk, np. Revlon
Wyposażone w taki zestaw możemy rozpocząć przygotowania do wielkiej randki. Zaczynamy od nawilżenia twarzy, możemy też od razu zaaplikować krem BB, który łączy w sobie funkcję podkładu i odżywczego kremu. Buzia jest po nim gładka i świetlista. Róż do policzków nakładamy pod kością policzkową ruchem od dołu do góry. Na kości policzkowej z kolei rozcieramy odrobinę rozświetlacza. Używamy go też w wewnętrznych kącikach oczu i w zagłębieniu nad górną wargą. Na koniec odrobina różowego błyszczyka. Taki wizaż to najlepsza odpowiedź na pytanie o to, jaki makijaż na Walentynki wybrać, kiedy nie jesteśmy mistrzyniami codziennego malowania. Prosty, szybki i wygodny.
Pamiętajmy jednak, że – niezależnie od tego, jak się pomalujemy – w tym dniu najważniejsza jest obecność drugiego człowieka. To na nim się skupmy i to z nim spędzajmy czas, zamiast tkwić godzinami przed lustrem. Satysfakcja gwarantowana!