- Home
- The outer wing – mocna kreska znów w modzie
The outer wing – mocna kreska znów w modzie
The outer wing
Mocna kreska znów w modzie
Trendy makijażowe ostatnich sezonów są niezwykle uniwersalne. W bogatym portfolio modnych make-upów każdy znajdzie coś, co przypadnie mu do gustu. Z jednej strony królują delikatne, stonowane makijaże, których centralnym punktem jest mocno wygładzona cera, z drugiej – mocniejsze, bardziej wieczorowe kompozycje idealne dla miłośniczek ostrzejszego looku. Jednym z najbardziej gorących trendów jest the outer wing.
Na czym polega ten make-up, dla kogo będzie odpowiedni i jak go wykonać? Podpowiadamy.
The outer wing
– retro kreska dla każdego
The outer wing polega na podkreśleniu oka zdecydowaną, wyciągniętą ku górze linią. Kreska powinna wychodzić poza powiekę, wydłużając optycznie oczy i dodając nam seksapilu. Mocna kreska wraca do łask po latach wygnania. Ten hit makijażowy w klimacie retro pojawił się na wybiegach i sesjach m.in. u Moschino, Marca Jacobsa czy Sacai. Makijażyści postawili na ostry makijaż w rockowym stylu. Kresce towarzyszy idealnie wygładzona cera i delikatne podkreślenie kości policzkowych różem.
Kreska na górnej powiece pasuje do wszystkich kształtów twarzy i każdego koloru tęczówki. Kluczem do sukcesu jest dopasowanie jej do konkretnej stylizacji, pory dnia i okazji. Na co dzień do pracy czarna, gruba linia będzie zbyt intensywna, natomiast idealnie sprawdzi się na wieczornych imprezach i romantycznych randkach.
Dzięki takiemu makijażowi twarz staje się szczuplejsza, bardziej pociągła. Skorzystają na tym szczególnie panie o ostrych rysach i kwadratowej buzi. Uwaga na zbyt wyciągniętą kreskę przy dłuższej twarzy z wysokim czołem – make-up może optycznie dodać nam jeszcze kilku centymetrów.
Najlepsze kosmetyki do kreski typu outer wing
Do wykonania makijażu potrzebować będziemy kilku kosmetyków. Na początek warto zadbać o cerę, która powinna być maksymalnie wygładzona, lekko rozświetlona, z policzkami podkreślonymi różem. Wybierajmy produkty wysokiej jakości, by zapewnić sobie nie tylko krycie niedoskonałości, ale również kompleksową pielęgnację przez cały dzień.
Podkłady i kremy BB:
• DAX Cosmetics Cashmere Illuminated fluid rozświetlający
• Yves Saint Laurent All Hours Foundation podkład w płynie
• Pupa Sun Days brązujący krem BB
• Veoli Botanica Drop of Perfection krem BB
• Physicians Formula Super Beauty krem BB
Rozświetlacze i róże do policzków:
• Avon Oh So Tokyo rozświetlajacy róż
• NYX Professional Makeup Born To Glow paleta rozświetlaczy
• Paese Selfglow rozświetlacz
• Artdeco Summer Vibes rozświetlacz brązujący
• Lumene Natural Glow róż do policzków
• Clarins Joli Blush róż do policzków
Kiedy zadbamy już o cerę, przyjdzie czas na stworzenie perfekcyjnej kreski. Na początek wybierzmy odpowiedni kosmetyk. Najlepiej sprawdzą się:
• Pupa Made to Last eyeliner w płynie
• NYX Professional Makeup eyeliner w płynie
• Bourjois Liner Pinceau eyeliner
• Avon True Diverse eyeliner w pisaku
• Laura Mercier Tightline eyeliner
Jak malować oczy w stylu outer wing?
Wyposażone w zestaw najwyższej jakości produktów możemy przejść do wykonywania makijażu. W pierwszym kroku należy zatroszczyć się o cerę. Wygładzamy ją, nakładając krem nawilżający lub odpowiednio dobrany do potrzeb naszej cery krem BB. Jeśli wolimy podkład, poczekajmy, aż krem się wchłonie. Dopiero po kilku minutach przystępujemy do aplikowania fluidu. Najlepiej sprawdzą się produkty nawilżające lub delikatnie rozświetlające. Podkład możemy nałożyć palcami, pędzlem lub gąbeczką. Żeby uzyskać maksymalnie naturalny efekt, użyjmy do tego swoich dłoni.
W następnym kroku podkreślamy policzki. Odrobinę różu nakładamy pociągłym ruchem pod linią kości policzkowych. Rozświetlacz aplikujemy pod łukiem brwiowym, na skroni i na łuku Kupidyna.
Wisienką na torcie będzie oczywiście makijaż oka. Do wykonania perfekcyjnego outer wing potrzebujemy wysokiej jakości eyelinera i pewnej ręki. Liczmy się z tym, że pierwsze próby będą nieudane – stworzenie perfekcyjnej kreski nie jest łatwe. Pamiętajmy, by ustabilizować rękę – oprzeć ją na stole lub podkładce tak, by dłoń nie trzęsła się podczas malowania.
Na początek warto delikatnie poprowadzić na powiece kreskę za pomocą jaśniejszej kredki. W ten sposób stworzymy podstawę do dalszego makijażu. Dopiero w następnym kroku sięgnijmy po czarny eyeliner. Poprawmy nim linię, którą już narysowałyśmy. W miejscu, w którym ma kończyć się nasza kreska, postawmy malutką kropeczkę. Upewnijmy się, że jest ona na identycznej wysokości po obu stronach twarzy. Następnie pewnym ruchem przeciągamy kreskę do tego punktu. Końcowym etapem jest wyrównanie grubości kresek na obu powiekach. Gotowe – makijaż outer wing prosto z wybiegów!